Czy dołek emocjonalny to słodki cukierek w brzydkim papierku?
28.11.2024 | KAMIL KUC
Być może kiepski nastrój jest prezentem w przebraniu?
Gdybyś została/został poinformowany, że dziś wieczorem doświadczysz dołka emocjonalnego lub kiepskiego nastroju - ucieszył/ucieszyłabyś się?
Niekoniecznie, zgadza się?
Dlaczego?
Bo pewnych emocji/stanów/uczuć chcemy doświadczać, a innych nie
Jedne się nam podobają (relaks), a inne nie (bezradność)
Przed tymi pierwszymi otwieramy drzwi, a przed drugimi zamykamy - traktujemy je jak intruza, który przychodzi coś zabrać lub zniszczyć
Wydaje się nam, że zamykanie drzwi przed negatywnymi stanami jest rozsądne, jest przejawem miłości do siebie. W końcu kto chce intruza w domu?
Dlatego unikamy wszelkich dołków emocjonalnych, a gdy już się pojawią, robimy wszystko, aby się ich pozbyć i wyrzucić za drzwi
Jednak paradoks jest taki, że im bardziej ich nie chcesz, tym częściej się pojawiają
Jak to?
A co jeżeli one nie pukają do Ciebie z zewnątrz tylko z wnętrza?
Być może wydaje Ci się, że gdy zamykasz przed nimi drzwi, to trzymasz je na zewnątrz siebie i tym samym jesteś bezpiecznym/bezpieczną
A może one znajdują się w środku i gdy nie chcesz ich czuć, gdy zamykasz przed nimi drzwi, to tak naprawdę nie pozwalasz im odejść?
I to by tłumaczyło, dlaczego wciąż je odczuwasz. Bo one nigdy prawdziwie Cię nie opuściły!
Trzymasz je w sobie i nie pozwalasz odejść, bo gdy tylko nadarza się okazja, czyli doświadczasz tego, co nazywamy dołkiem emocjonalnym czy kiepskim nastrojem, to Ty zamykasz drzwi, aby ich nie czuć.
Dlaczego nie chcemy ich czuć? Bo osądziliśmy je jako niechcianego intruza, który sieje spustoszenie.
A może większe spustoszenie siejemy sami, gdy nie pozwalamy im odejść?
Gdy zamykasz przed nimi drzwi, one zostają w środku. Zamykasz siebie z nimi w jednym pomieszczeniu i odwracasz się na pięcie - przestajesz na nie patrzeć (uciekasz w jakąś chwilową przyjemność). Wydaje Ci się, że sytuacja opanowana, bo dołka już nie ma. A może jest za Twoimi plecami?
Kto wie
Jeżeli masz wrażenie, że gdzieś zamknęłaś/zamknąłeś siebie z jakimś dołkiem czy kiepskim nastrojem, zapraszam na poniższą sesję. Otworzymy drzwi i pozwolimy mu odejść.
PS. To nie będzie wygodne, ani przyjemne. Jednak zawsze mamy dwa wyjścia - doświadczyć tymczasowej niewygody, gdy pozwalamy im odejść lub mieszkać z nimi przez dziesięciolecia pod jednym dachem.
LINK 👇
https://www.youtube.com/live/mFPV2s_BcyI
PRZEŚLIJ DALEJ:
Dziękuję za przeczytanie! Zachęcam do zapisania się na "Newsletter Bez Stresu" z poradami na temat Techniki Uwalniania, metodami radzenia sobie ze stresem, narzędziami rozwoju świadomości oraz najnowszymi artykułami.
© 2025 - Świadome Relacje. Wszystkie prawa zastrzeżone