Kiedy Twoje życie przyśpieszy?
28.01.2025 | KAMIL KUC
Witaj w nowym tygodniu!
Dziś proste ćwiczenie mentalne:
Wyobraź sobie, że masz drzazgę w palcu i odczuwasz ból
Zamiast ją wyciągnąć, zaczynasz analizować skąd ona się tam wzięła
Minęło 30 minut, połączyłaś/połączyłeś wszystkie kropki i już WIESZ!
Wiesz, jaka jest przyczyna, wiesz kiedy się wbiła
Sukces! Zgadza się?
Co jest w tym przypadku sukcesem?
Poczucie wewnętrznej satysfakcji, że wiesz i rozumiesz, jaka jest jej przyczyna
Jednak drzazga dalej tam jest i dalej boli!
Ile zatem wart jest ten sukces? Czy jest prawdziwy, jeżeli realnie nic się nie zmieniło?
Ile warte jest intelektualne poczucie kontroli, jeżeli nie zmieniło się nic w Twoim doświadczeniu?
Podobnie jest z emocjami
Pojawia się fala strachu, złości czy bezradności
I zamiast się nią zająć, zamiast zneutralizować ten ból
(poprzez pozwolenie sobie, aby na 100% go odczuwać)
..zaczynasz szukać i analizować, dlaczego to czujesz i jaka jest przyczyna
Czytasz, oglądasz, słuchasz, jeździsz, poznajesz ludzi i robisz te wszystkie rzeczy, aby w końcu zrozumieć dlaczego boli
Umysł wypełnia się teoriami o dzieciństwie, prapraprzodkach, karmie, kwantach i teoriach spiskowych
Sukces! Już wiesz, dlaczego boli! (Tak naprawdę to tylko Ci się wydaje, że wiesz)
Jednak dalej boli! Realnie niewiele się zmieniło
Wpadamy w tę pułapkę raz za razem, bo wydaje się słuszna i rozsądna (aby poznać przyczynę bólu)
Jednak nie widzimy, że chęć poznania przyczyny bólu jest zamaskowanym OPOREM wobec tego bólu
Chcemy zrozumieć przyczynę, bo (naiwnie) wierzymy, że w ten sposób przestanie boleć
Nie chcemy, aby bolało, chcemy się tego pozbyć
Jednak niewiele w tym rozsądku, bo chcąc zrozumieć, dlaczego boli, tylko wydłużamy cierpienie
Gdy się nad tym zastanowimy, okazuje się, że chcemy kontrolować ten ból i mieć przyjemność z posiadania racji (że przyczyną złości jest ktoś tam/coś tam)
Gdy chcemy go kontrolować - pozbyć się go lub mieć rację na jego temat, uniemożliwiamy mu odejście!
Co więcej, wydaje nam się, że gdyby na 30 minut skupić się wyłącznie na odczuwaniu tego bólu bez myślenia o nim, coś stracimy
Jednak tracimy o wiele więcej, gdy próbujemy zrozumieć, dlaczego tak się czujemy, bo w tym samym momencie proces uwalniania zostaje zatrzymany, a drzazga (emocja) dalej tam jest
Tracisz wyłącznie wtedy, gdy unikasz konfrontacji z bólem. W ten sposób nie dość, że osłabiasz siebie (tłumione do podświadomości emocje oddziałują na Ciebie 24/7) to jeszcze wydłużasz cierpienie i proces zdrowienia
Pozwól sobie, aby nie wiedzieć, jaka jest przyczyna tego, co czujesz i doświadczasz
Zresztą, jakie to ma znaczenie? Co jest ważniejsze: zrozumieć kiedy wbiła się drzazga czy uwolnić od bólu?
Gdy następnym razem pojawi się jakikolwiek emocjonalny dyskomfort, odpuść chęć, aby cokolwiek z nim robić. Odpuść chęć, aby go zrozumieć, aby go nie czuć, aby poczuć ulgę, a nawet chęć, aby się od niego uwolnić
Co się stanie, gdy wszystko odpuścisz? Pozostanie sam ból, pod postacią złości, strachu czy wstydu
Bądź z nim, nie śpiesz się, nie broń się przed nim. Odpręż się w jego obecności. To najszybszy sposób, aby go zneutralizować. Całkowicie zaprzestań robienia z nim cokolwiek. Oddychaj i obserwuj.
Gdy będziesz robić to konsekwentnie, Twoje życie przyśpieszy we wszystkich dziedzinach!
Powodzenia!
Moc z Tobą!
Kamil
PS. Jeżeli Ci umknęło, w ostatnim tygodniu opublikowałem:
PRZEŚLIJ DALEJ:
Dziękuję za Twoją obecność! Polecam dołączenie do "Newslettera Bez Stresu". Otrzymasz co niedzielę porady nt. uwalniania, radzenia sobie ze stresem i ograniczającymi przekonaniami, pracy z podświadomością czy rozwoju świadomości.
© 2025 - Świadome Relacje. Wszystkie prawa zastrzeżone